środa, 18 sierpnia 2010

Na dobry poczatek dnia

A więc dzionek zaczął się tak sobie.... Karo obudziła się o 5 i stwierdziła że już czas na "baje"- Nie da jej się przetłumaczyć że bajeczki jeszcze śpią:(. Potem wpadłam na fajny pomysł (efekty potem) i ten pomysł miał następstwo: zepsułam sobie sprej z brokatem tzn cały pokój w brokacie, ręce, biurko i nie wiem co jeszcze a.. Karo bo jak zwykle chciała pomóc. Dobrze że urlop trwa bo jak ja się w pracy bym pokazała....Ale dość marudzenia. Zapodaje kolorowy naszyjnik z którego jestem wreszcie zadowolona. Kupiłam te pałeczki do kulek ale nijak mi nie pasowały. Przy howlicie lepiej wyglądają:)

5 komentarzy:

Mrouh pisze...

Naszyjnik świetny, kolorowy, letni!

jolagg pisze...

Świetne kolorki... masz powód do zadowolenia. Cudeńko!

biatka pisze...

Dziękuję Wam bardzo. Podniosłyście mnie na duchu bo już doła łapałam:)

niteczkowo pisze...

no ładnie
czyli całe moje porządki zostały upiększone???
oj Beti
buzile dla Karoli

Huma pisze...

Naszyjnik taki pozytywnie kolorowy, a Ty doła łapałaś? Oj, tak nie można;) Proszę uściskać Karo od cioci Humy;P
p.s. Myślałaś o wyłączeniu weryfikacji obrazkowej?