Album powstał już dawno, bo jako logopeda byłam przygotowana na to, że moje dziecko zacznie bardzo szybko mówić. (Przecież jest odpowiednio stymulowane prawda?). Pokładałam także nadzieje w genach, bo myślałam ze jak ja zaczełam szybko to i mała pójdzie w ślady mamusi. A tu co???? Normalnie koszmar. Dziecko prawdopodobnie wdało się w tatę, albo wujka. Gada po chińsku i ni w ząb jej nie kumam. A przecież ma już rok!:)
3 komentarze:
kochana to zapraszamy na terapię ... tylko tak się zastanawiam kogo czy Karolcię czy mamusię ... Buziale ;-)
hehe słyszałam że do Was to straszne kolejki. Myslę jednak że prędzej mamusię bo ostro przewrażliwiona. Buziaki
jak wiesz kolejek w zasadzie u nas nie ma ... jakby co to kolanem się gdzieś upchnie lub nadgodzinki wyrobi ;-)
Prześlij komentarz