czwartek, 7 marca 2013

kilka zaproszeń...

Robione na szybko i na starym trymerze , co widać. Jak trzeba to oczywiscue pudełko z zapasowymi ostrzami schowane tak, aby dzieci się do niego nie dostały (czyt. dzieci znajdą a ja za huhu...) Buziak i dzięki że zaglądacie. Upojne chwile, gdy moje demony poszły spać. Nie wiem za co sie zabrać tyle jest do roboty.... Ufffff aby do wiosny.



Brak komentarzy: